SENATOR RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Jan Rulewski
W odpowiedzi na artykuł, który ukazał się w gazecie Polityka nr 5
Z zaciekawieniem ale i zdziwieniem przeczytałem artykuł Michała Fiszera w nr 5 Polityki. Zdziwienie budzi fakt, że nie wspomniano w nim o dość istotnej inicjatywie apelu do prez. Trumpa „wsparcie udziału Rzeczypospolitej Polskiej w badaniach kosmicznych poprzez umieszczenie w składzie lotów polskiej kosmonautki/kosmonauty w ramach programu lotów organizowanych przez NASA”, której lideruje L. Wałęsa, podpisanej przez znane postacie nauki, w tym z branży kosmicznej, a której jestem rzecznikiem. Z artykułu wynikają jedynie wyobrażenia dr hab Brony o możliwościach odbycia misji kosmicznej przez Polkę lub Polaka. Dr hab Brona znakomity propagator lotu nie ukrywa jednak braków finansowych i technicznych oferowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną.
Oczywiście również „apel”, w całości tych problemów nie rozwiązuje ale przy wydatnym wysiłku i konsekwencji władz publicznych i wielu znanych autorytetów życia społecznego w USA i Polsce daje większe szanse niż poszukiwanie środków budżetowych w skromnym budżecie naszego państwa.
Ofensywa amerykańskiego przemysłu kosmicznego, w tym prywatnego, doskonałe stosunki z administracją amerykańską, intratne umowy zbrojeniowe i samopomocowe obronne poszerzają skalę rozwiązań, choćby offsetowych. Nie sądzę, że dla USA wielkim wysiłkiem byłoby udostępnienie ośrodka szkoleniowego dla 2-3 kandydatów, choćby tych co latają na F-16.
Lobbing plus środki np. z Polskiej Fundacji Narodowej to nasz wkład budżetowy. Dalszy to podpięcie się pod NASA z wzajemną korzyścią.
Wkraczamy w drugie stulecie od odzyskania Niepodległości. Nie sposób tylko adorować piękne karty historii. Czas, aby po 40 latach od lotu Hermaszewskiego, pojawił się astronauta tym razem z orłem w koronie.
W załączeniu:
Apel do Prezydenta Donalda Trumpa,
wraz z listą inicjatorów
Jan Rulewski-senator RP
Bydgoszcz, 4.02.2019
